Nina ma wokół siebie wielu wspaniałych ludzi. Od samych życzeń na początku było widać, jaką radość sprawia wszystkim bycie na tej imprezie. A Jej Dziadek i zdjęcie, którym zachwycaliście się na facebooku to dla mnie spełnienie reportażowych marzeń o emocjonalnych zdjęciach.
Mimo, że w Starej Mleczarni w Mochach bywam dość częstym gościem, to trzeba przyznać, że za każdym razem wychodzi inny materiał foto. A to za sprawą oświetlenia, którym zarządza DJ czy zespół. Im bardziej barwne i jasne, tym ciekawszy materiał wychodzi. Fajnie na tak dużych salach jak Mleczarnia, wygląda dodatkowa dekoracja sali światłem, które widać też tutaj np. za firankami, dzięki temu ociepla się salę i nie ma wrażenia, że jest ona pusta ;)
O ściankach na zdjęcia chyba nie muszę wspominać, że są dla mnie hitem od wielu lat i zawsze prezentują się super :) Dodatki na stołach również robią świetną robotę i bardzo je lubię :)
Chociaż dobrze wiecie, że najważniejsza dla mnie jest energia na parkiecie. Sami zobaczcie, jaki ogień był na imprezie Niny. Nikogo nie trzeba było namawiać na wyjście na parkiet, zawsze był szał :) Takie 18stki to czysta przyjemność. Aż nie chciało się stąd wychodzić! :)